Spółki publiczne inwestują w Bitcoin: Strategia skarbca i ryzyko spekulacyjnej bańki.

Photo of author

By Izabela

W świecie finansów korporacyjnych pojawił się narastający trend: rosnąca liczba spółek publicznych, z których niektóre borykają się ze znaczącymi trudnościami finansowymi, agresywnie alokuje znaczny kapitał w Bitcoin. Ten strategiczny zwrot, mający na celu zwiększenie wycen akcji, rozpalił ostrą debatę wśród analityków i ekonomistów, z których wielu ostrzega przed potencjalną bańką spekulacyjną na miarę niesławnej ery dot-comów, jak donosi Financial Times.

  • Rosnąca liczba spółek publicznych alokuje znaczny kapitał w Bitcoin w celu zwiększenia wycen akcji.
  • Sequans Communications odnotowało 160% wzrost akcji po przeznaczeniu części pozyskanych 384 milionów dolarów na zakup Bitcoina.
  • Dane z Architect Partners wskazują, że na dzień 5 sierpnia 2025 roku, 154 publiczne spółki na całym świecie pozyskały lub przeznaczyły łącznie 98,4 miliarda dolarów na zakup aktywów kryptowalutowych.
  • Firmy te działają w różnorodnych sektorach, od biotechnologii po wydobycie złota.
  • Akcje spółek z dużymi udziałami w Bitcoinie stały się pośrednim instrumentem inwestycyjnym na rynkach z ograniczeniami funduszy ETF.
  • Analitycy ostrzegają przed potencjalną bańką spekulacyjną i ryzykiem systemowym, porównując sytuację do bańki internetowej z 1998 roku.

Motywacja stojąca za tym wzrostem liczby strategii opartych na kryptowalutach jest wielowymiarowa. Firmy, obserwując gwałtowny wzrost wartości Bitcoina i odpowiadające mu wyniki giełdowe pionierów, coraz częściej postrzegają ten cyfrowy aktyw jako sposób na odblokowanie postrzeganej wartości korporacyjnej i przyciągnięcie zainteresowania inwestorów. Na przykład Georges Karam, dyrektor generalny francuskiej firmy półprzewodnikowej Sequans Communications, początkowo sceptycznie nastawiony, stał się zwolennikiem po tym, jak był świadkiem gwałtownego wzrostu akcji innej firmy po przejęciu Bitcoinów. Po wymagającym zleceniu, Sequans pozyskał 384 miliony dolarów z rynków długu i kapitału, alokując te środki w Bitcoin. Ten ruch zbiegł się z niezwykłym skokiem akcji firmy o 160%. Według wcześniejszego ujawnienia, Sequans Communications posiadało 2317 BTC, nabytych za około 270 milionów dolarów, co dodatkowo umocniło to nowe podejście do zarządzania aktywami.

Ten trend nie jest odosobniony. Dane z Architect Partners wskazują, że na dzień 5 sierpnia 2025 roku, 154 publiczne spółki na całym świecie pozyskały lub przeznaczyły łącznie 98,4 miliarda dolarów na zakup aktywów kryptowalutowych. Stanowi to znaczące rozszerzenie w porównaniu z wcześniejszymi okresami, gdy w podobne, zakrojone na szeroką skalę przejęcia kryptowalut angażowało się zaledwie około dziesięciu firm. Zauważalna jest różnorodność firm przyjmujących tę strategię, obejmująca biotechnologię, hotelarstwo, produkcję pojazdów elektrycznych, produkcję e-papierosów, a nawet wydobycie złota. Ilustracją szerokości tej adaptacji jest fakt, że rodzinna firma medialna prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa również pozyskała w lipcu 2 miliardy dolarów na inwestycje w Bitcoin i powiązane aktywa.

Poza bezpośrednim wzrostem wartości akcji, rosnące ceny Bitcoina i szerokie indeksy giełdowe przyczyniły się do atrakcyjności tej strategii. Co więcej, w jurysdykcjach, gdzie bezpośrednie drogi inwestycyjne, takie jak kryptowalutowe fundusze ETF (Exchange-Traded Funds), są ograniczone – jak w Wielkiej Brytanii i Japonii – inwestorzy coraz częściej wykorzystują akcje tych firm z „kryptowalutowym skarbem” jako instrumenty zastępcze, aby uzyskać ekspozycję na aktywa cyfrowe. Ten pośredni kanał inwestycyjny dodatkowo napędza popyt na akcje spółek z znaczącymi posiadłościami Bitcoinów, często prowadząc do wycen rynkowych, które wydają się być oderwane od tradycyjnych wskaźników finansowych.

Ryzyka Rynkowe i Obawy dot. Wyceny

Pomimo natychmiastowych, postrzeganych korzyści, chór analityków wydaje surowe ostrzeżenia. Brian Estes, dyrektor generalny Off The Chain Capital, rysuje bezpośrednią paralelę do bańki internetowej z 1998 roku, sugerując, że obecny entuzjazm może zakończyć się podobną, katastrofalną korektą rynkową. Eric Benoit z Natixis CIB podkreśla ryzyko systemowe inherentne dla tej strategii, stwierdzając: „Ryzyko polega na tym, że Bitcoin spadnie… Może to stać się ryzykiem systemowym dla całego ekosystemu”.

Istnieje mnóstwo przykładów, gdzie gotowość inwestorów do płacenia za akcje firm znacznie przewyższa rzeczywistą wartość ich rezerw kryptowalutowych lub wyniki operacyjne. Na przykład, według Yahoo Finance, amerykańska firma KULR Technology szczyciła się kapitalizacją rynkową w wysokości 198 milionów dolarów, mimo straty operacyjnej w wysokości 9,4 miliona dolarów w I kwartale 2025 roku. Jednak posiadanie 1021 BTC, wycenianych wówczas na ponad 120 milionów dolarów, wydawało się być głównym motorem jej zawyżonej wyceny. Ta rozbieżność między fundamentami operacyjnymi a wyceną rynkową, napędzana spekulacyjnymi posiadaniami kryptowalut, podkreśla niepewny charakter tego trendu.

Dodając kolejną warstwę ryzyka, niektóre firmy rozważają wykorzystanie Bitcoina jako zabezpieczenia dla nowych usług finansowych, w tym pożyczek. Praktyka ta niesie jednak ze sobą znaczny bagaż historyczny, przyczyniając się do poważnych załamań rynkowych i bankructw w 2022 roku, zwłaszcza podczas implozji giełdy FTX. Choć firmy takie jak Cantor Fitzgerald i Block Earner niedawno angażowały się w pożyczki i kredyty hipoteczne zabezpieczone Bitcoinem, szersze implikacje finansowe tak powszechnego zabezpieczania pozostają powodem do obaw.

Urok szybkich zysków nadal przyciąga inwestorów do tego ewoluującego krajobrazu, nawet gdy uczestnicy rynku uznają potencjał dramatycznego spadku. Jak ostrzega Estes: „To skończy się źle, skończy się bańką. Tak szybko, jak rosły, mogą również spaść”. Rosnąca adopcja Bitcoina jako aktywa skarbca korporacyjnego stanowi znaczącą, choć spekulacyjną, zmianę w finansach korporacyjnych, niosącą zarówno ogromny potencjał wzrostu, jak i nieodłączne ryzyko znacznej korekty rynkowej.

Udostepnij